Image
123

Były prezydent USA Barack Obama pod koniec roku publikuje listę przeczytanych książek oraz obejrzanych filmów. Takim podsumowaniem podzielił się z obserwującymi go w mediach społecznościowych także i teraz.

Lista najlepszych filmów mijającego roku według prezydenta Obamy otwiera się dokumentem zrealizowanym przez Netflix. „American Factory” opowiada o miliarderze z Chin, który decyduje się otworzyć fabrykę w Ohio i zatrudnić tam lokalnych mieszkańców. Dokument jest pierwszym filmem dystrybuowanym przez Higher Ground Productions, firmę Baracka i Michelle Obamów. Były prezydent podkreślił, że ma świadomość tego, że wybrał film, który niejako sam reprezentuje, ale „American Factory” odnosi sukcesy w branży. Produkcja zdobyła kilka nagród, a także znalazła się na krótkiej liście tytułów nominowanych do Oscara w kategorii najlepszy film dokumentalny.

Na liście znalazły się także filmy święcące tryumfy w trwającym sezonie nagród: „Parasite”, „Historia małżeńska” czy „Irlandczyk”. Prezydentowi ewidentnie podobały się też filmy z ciekawymi i wielowymiarowymi portretami kobiecymi, stworzone przez reżyserki z różnych stron świata: wyróżnił „Małe kobietki”, „Booksmart” czy „The Farewell”. Pełna lista produkcji wyselekcjonowanych przez Obamę poniżej:

 

 

Co ciekawe, Obama do swojej listy dołączył także trzy seriale, które uznał za wywołujące tak samo silne wrażenie, jak najlepsze filmy. Były prezydent USA wyróżnił „Fleabag” (sezon 2), „Watchmen” oraz „Unbelievable”. To mocno zróżnicowane tytuły. „Fleabag” przedstawia historię młodej kobiety, która próbuje zorientować się, kim jest i dlaczego funkcjonuje tak, a nie inaczej; jej narracja prowadzona jest w ironicznym stylu pełnym rewelacyjnego humoru. „Watchmen” to wariacja na temat komiksu Alana Moore’a o podwójnej moralności zakapturzonych mścicieli. Serial HBO, choć opowiada o fikcyjnym świecie, dodaje wątek zamieszek na tle rasowym w stanie Oklahoma w USA, które naprawdę miały miejsce. „Unbelievable” to historia śledztwa w sprawie zgwałconej nastolatki, która wycofuje swoje zeznania.

Jak widać, gust byłego prezydenta USA jest mocno zróżnicowany. Chciałoby się westchnąć za tym, by każdy polityk miał taką chęć do poznawania zróżnicowanych problemów. I, co więcej, by wkładał choć odrobinę wysiłku w próbę ich zrozumienia. Jak podkreślają amerykańskie media, obecny rezydent Białego Domu promuje w mediach społecznościowych teksty kultury, które wskazują jeden kierunek, a mianowicie - popierają prezydenturę Donalda Trumpa.

Joanna Barańska

Źródło: hollywoodreporter.com

Picture author
Amazon