Image
fot. kadr z filmu

Biorąc udział w produkcji ,,1983”, Agnieszka Holland pracowała jednocześnie nad pełnometrażowym filmowym projektem, którego festiwalowa premiera odbyła się kilka dni temu na Berlinale. ,,Mr Jones” to oparty na faktach dramat historyczny o dziennikarzu, który postanowił ujawnić światu tragedię Hołodomoru na Ukrainie.

Film Holland opowiada prawdziwą historię tytułowego Garetha Jonesa, dziennikarza, znanego jako pierwszy przedstawiciel zagranicznej prasy, którego dopuszczono do przeprowadzenia wywiadu z Adolfem Hitlerem. Po tym spotkaniu, ambitny Jones (James Norton) za następny cel stawia sobie rozmowę ze Stalinem, pragnąc zbadać podwaliny zmasowanej modernizacji Związku Radzieckiego, przeprowadzonego przez przywódcę w czasach światowego kryzysu. Wyjeżdżając do Moskwy, kontaktuje się z szanowanym dziennikarzem Walterem Durantym (Peter Sarsgaard), korespondentem New York Times’ a i laureatem Pulitzera za cykl reportaży o Związku Radzieckim. Na miejscu okazuje się jednak, że Duranty, bardziej niż pracy, woli poświęcać czas napędzanym opium imprezom z przedstawicielami miejscowej awangardy. Jones tymczasem wpada na trop skrzętnie skrywanej przed światem stalinowskiej zbrodni, przedostając się nielegalnie na teren Ukrainy, by na własne oczy przekonać się, jakim cierpieniem został okupiony rozwój stalinowskiej utopii.

Hołodomor, czyli wielki głód na Ukrainie w latach 1932 - 1933, był sztucznie wywołaną klęską, okupioną milionami ofiar, których dokładna ilość jest niemożliwa do określenia ze względu na fałszowanie danych i akt przez ZSRR. Proceder wsparli także naciskani przez Kreml dziennikarze, zaprzeczając opublikowanemu przez Jonesa raportowi. Choć dość szeroko opisany w literaturze i eksplorowany w licznych filmach dokumentalnych, Hołodomor wciąż pozostaje kwestią uwikłaną w polityczne zależności - nie wszystkie kraje uznają wielki głód za ludobójstwo, a sama Rosja wciąż nie rozliczyła się ze stalinowską zbrodnią. Krytycy wskazują, że film Holland nie mógł powstać w bardziej adekwatnym momencie, niż teraz, kiedy ten stosunkowo młody kraj znów doświadcza rosyjskiej agresji, która w 1931 roku, gdy Stalin uczynił z Ukrainy spichlerz ZSRR, miała na celu osłabienie i rusyfikowanie narodu.

Sami Ukraińcy o zbrodni swobodnie mówić i pisać mogli dopiero w 1990 roku, kiedy to ich ojczyzna uzyskała niepodległość. Z tego względu wiele dowodów bezpowrotnie przepadło, a w niektórych przypadkach jedynym świadectwem doświadczonego horroru były przekazy mówione. Również z takich korzystała scenarzystka filmu, Andrea Chalupa, której dziadek przetrwał Hołodomor. Z raportu Jonesa, będącego osią filmu, czerpał z kolei George Orwell, pisząc swój ,,Folwark zwierzęcy”. Holland w berlińskich wywiadach podkreślała, że jej film to nie tylko próba przywrócenia pamięci, ale też hołd dla niezawisłej prasy. W swoim oficjalnym oświadczeniu napisała, że w dzisiejszym świecie brakuje nam ,,Orwellów i Jonesów”; dlatego też postanowiła wraz z ekipą filmową przywrócić ich do życia.

źródło: dw.com

Magdalena Narewska