16 mgnień wiosny i Arystokraci to dwie z pięciu propozycji jakie oferuje nam 14 edycja festiwalu Mastercard OFF CAMERA z wydzielonej sekcji Miłość na mózgu. Ociekające emocjami, ukazujące wachlarz ludzkich uczuć z pięknymi ujęciami i nastrojową muzyką, to tylko krótkie streszczenie powyższych filmów. Romantyczne, jednocześnie lekkie i trudne, beztroskie i dające do myślenia.
Pierwszy z wymienionych filmów – 16 mgnień wiosny, opowiada historię młodej dziewczyny, Suzanne, granej przez reżyserkę i scenarzystkę filmu, szesnastoletniej paryżanki, która nie potrafiąc znaleźć wspólnego języka ze swoimi rówieśnikami, każdego dnia mijając miejscowy teatr, przystaje na chwilę, by wypatrywać pewnego mężczyzny. W końcu, zakochuje się do szaleństwa i codziennie dąży do spotkania z mężczyzną sporo starszym od siebie, aktorem wspomnianego teatru. Gdy w końcu udaje im się poznać i porozmawiać, rozpoczyna się sielanka, która przywodzi na myśl wszystkie romansidła i komedie miłosne. Jednak, nie zrażajcie się, nie jest to kolejna, powtarzalna opowieść. To historia, która przede wszystkim pokazuje, jak ważną rolę odgrywa miłość w życiu dojrzewającego człowieka, jak pomaga mu poznać siebie i zrozumieć to, co dzieje się z ciałem młodej osoby. Pozwala lepiej poznać emocje, które kotłują się w środku z niewyobrażalną siłą, pozwala zaprzyjaźnić się z takimi uczuciami jak zachwyt, rozczarowanie czy pożądanie.
Drugi film, Arystokraci, którego reżyserką jest Sode Yukiko, to opowieść przenosząca nas w zupełnie inny świat. O ile 16 mgnień wiosny przywodziło na myśl nasze pierwsze miłosne uniesienia, każdy z nas przecież miał kiedyś 16 lat, tutaj sytuacja jest nieco inna. To historia dwóch kobiet, Hanako i Miki, diametralnie innych, pochodzących z różnych klas społecznych, mających zupełnie odmienne style życia. Łączy je miasto, w którym mieszkają – Tokio - oraz mężczyzna, który obydwóm kobietom jest bliski. Pewnego dnia udaje im się poznać, a to spotkanie nie jest przypadkowe, tak samo jak owa znajomość. Czy jest to historia miłosna? Owszem, ale bardzo nietuzinkowa, dobitnie ukazująca tradycje panujące w Japonii, sposób traktowania kobiet i podejście do uczuć jakim jest miłość w arystokratycznych i uprzywilejowanych rodzinach. Opowieść niełatwa, ale dająca nadzieję.
Miłość w tychże filmach gra nieco inną rolę, nie taką z jakich była dotychczas znana. Miłość to uświadamianie sobie pewnych, istotnych i potrzebnych rzeczy; Suzanne – poznaje swoje ciało i emocje dzięki pierwszej miłości, staje się bliższa samej sobie, Hanako dowiaduje się jak ważne są prawa kobiet, odrzucenie kulturowych ram, które narzuca się kobietom, ograniczając je, jak ważne jest samostanowienie, Miki odkrywa, że jest wartościową i niezależną od nikogo kobietą, uświadamia sobie, iż winna szanować siebie, nie czuć odrzucenia i samotności w wielkim mieście pochodząc z mniejszej miejscowości, doceniając przy tym jak ważna jest przyjaźń w takich sytuacjach.
Wspólny mianownik? Wszystkie poszukują miłości, czy ją znajdują? Przekonajcie się sami.