Image
Josephine

5 maja odbył się pokaz filmu „Josephine”, który bierze udział w Konkursie Głównym. Po pokazie odbyła się rozmowa z reżyserem Javiera Marcon. Było to niezwykłe wydarzenie zarówno dla widzów jak i twórcy. Jest to pierwszy film długometrażowy reżysera, a zarazem jego pierwsza wizyta w Polsce.

Głównym bohaterem filmu jest Juan (Roberto Álamo). Widz poznaje go jako introwertycznego mężczyznę w średnim wieku, który pracuje jako strażnik w madryckim więzieniu. Podczas obserwowania monitoringu zauważa Bertę (w tej roli Emma Suárez). Początkowa fascynacja kobietą przeradza się w zauroczenie. Strażnik dąży do konfrontacji z kobietą. W trakcie pierwszego kontaktu z Bertą strażnik więzienny decyduje się na kłamstwo, na którym będzie budowana relacja między głównymi bohaterami.

Reżyser przyznał, że przyszedł mu pomysł na nakręcenie takiego filmu w trakcie podróży autobusem. Po wizycie u swojego przyjaciela z roku wracał autobusem i zauważył, że wszyscy ludzie wysiadają na jednym przystanku. W trakcie rozmowy wyznał: To był przystanek, na którym było więzienie. Zauważyłem, że z autobusu wysiadła kobieta z jedzeniem. Jak wyznał reżyser to właśnie ta spotkana osoba jest archetypem postaci odgrywanej przez Emmę Suárez.

W trakcie rozmowy reżyser przyznał, że film to: Opowieść o drugich szansach w życiu. Dla Javiera bardzo ważne było to by scenografia przypominała możliwie jak najbardziej więzienie. Reżyser przyznał, że w Hiszpanii nie można kręcić filmów w więzieniu. Wraz z scenografem zdecydowali się na wybór jednego z prywatnych liceów. Dzięki kilku poprawkom szkoła średnia zaczęła do złudzenia przypominać więzienie, z czego reżyser był niezwykle zadowolony.

Javier w trakcie rozmowy wyznał, że niezwykle trudnym wyzwaniem dla niego i ekipy filmowej było nagrywanie scen w autobusie. Reżyser wyznał: Szukaliśmy celowo cichszego autobusu, z którego nie korzysta wielu ludzi. Większość materiału była także kamerowana z ręki. Javier uważa, że dzięki temu film staje się bardziej artystyczny i niejednoznaczny w interpretacji. Dodatkowo powiedział: Ten zabieg sprawił, że “Josephine” nabrała dokumentalnego charakteru.

Reżyser wyznał, że w trakcie pracy nad filmem ewoluował także scenariusz. Z początku materiał był znacznie dłuższy. Javier powiedział: Miałem napisanych 140 scen, a w filmie jest ich tylko 85. Po castingu głównych aktorów reżyser zauważył natychmiastową chemię między nimi i wtedy postanowił znacznie skrócić scenariusz i odjąć sporo dialogów.

Film bierze udział w Konkursie Głównym „Wytyczanie Drogi”.

Przywołane wypowiedzi są tłumaczeniem własnym z języka angielskiego na polski autora tekstu.

 

Oskar Borowski