Image
Kathryn Bigelow

Jako pierwsza kobieta otrzymała Oscara za reżyserię za film „The Hurt Locker”, a sam film wygrał w sumie aż 6 statuetek. W 2013 roku otrzymała nominację w kategorii najlepszy film za „Zero Dark Thirty”, opowiadającym o polowaniu na Osamę bin Ladena. Od  2017 roku, czyli od czasu dramatu „Detroit”, skoncentrowanego na zamieszkach w Motor City, nie wyreżyserowała żadnego filmu. Teraz powróciła z projektem o burzy słonecznej.

„Aurora” śledzi wydarzenia związane z burzą słoneczną, która niszczy większość sieci energetycznych ludzkości. Skupia się na osobistej historii rozwiedzionej matki, która musi zrobić wszystko, co w jej mocy, aby ochronić swoje nastoletnie dziecko oraz brata, który jest dyrektorem generalnym w jednej z firm w Dolinie Krzemowej, a który wybudował luksusowy bunkier na pustyni na wypadek takiej katastrofy.

Najnowszy projekt Kathryn Bigelow jest adaptacją książki Davida Koeppa - scenarzysty, który wśród swoich licznych osiągnięć ma m.in. „Park Jurajski”, pierwszy film „Mission: Impossible”, czy „Spider-Mana”. Koepp będzie odpowiedzialny również za scenariusz do projektu. Producentami są długoletni partnerzy Bigelow: Greg Shapiro i Gavin Polone, którzy są długoletnimi współpracownikami Koeppa. Książka ma się ukazać 7 czerwca, ale już zyskała uznanie w oczach m.in. Stephena Kinga oraz Scotta Franka (twórcy „Gambitu królowej”), który powiedział: Powodem, dla którego David Koepp jest najbardziej utytułowany scenarzystą wszech czasów jest to, że jest jednym z największych gawędziarzy wszech czasów. „Aurora” ma wszystkie najlepsze cechy: przeraża, jest zabawna, ale i prowokuje do myślenia.

Sam projekt jak i umowa z Netflixem jest jeszcze w fazie rozwoju.

 

Kinga Majchrzak

źródło: Hollywoodreporter.com