Serca fanów twórczości Martina Scorsesego czyli aktorstwa Leonardo DiCaprio i Roberta De Niro już od dawna rozgrzewa nowy, wspólny projekt tej trójki. Obojętni nie mogą pozostać także entuzjaści westernów, bo „Killers of the Flower Moon” to pierwsze dzieło wspomnianego reżysera o włoskich korzeniach w tym właśnie gatunku. W sieci krąży już pierwsze zdjęcie z planu! Widzimy na nim DiCaprio oraz Lily Gladstone, jego ekranową żonę.
Scenariusz do filmu napisał Eric Roth, w oparciu o bestsellerową książkę Davida Granna pod tym samym tytułem. Akcja tej powieści non-fiction rozgrywa się w latach dwudziestych ubiegłego wieku w Oklahomie, wśród plemienia Indian o nazwie Osage. Pech chciał, żena zamieszkiwanych przez nie terytoriach odkryto złoża ropy, którymi szybko zainteresowały się blade twarze. Odsłonięcie górniczych złóż w Kolorado i Yukonie tylko pogorszyło sytuację plemienia i doprowadziło do masowych, makabrycznych mordów rdzennej ludności. - W tamtych czasach prędzej można było trafić do więzienia za zabicie psa niż Indianina – przekonuje sam reżyser. Z kolei Roth twierdzi, że będzie to „prawdopodobnie ostatni taki western” oraz „coś, czego jeszcze nie widzieliśmy”.
Gladstone wcieli się w Molie Kyle, kobietę z plemienia Osage i spadkobierczynię wielkiej fortuny. DiCaprio zaś zagra Ernesta Burkharta, siostrzeńca potężnego farmera Williama Hale’a (w tej roli wystąpi Robert De Niro).Budżet produkcji opiewa na kwotę aż 200 milionów dolarów. W jej powstanie zaangażowane są studia Paramount i Apple.
Czy nowa propozycja od Martina Scorsese przebije netfliksowego „Irlandczyka” i zdobędzie więcej niż 10 nominacji oscarowych? I czy, co ważniejsze, otrzyma choć jedną statuetkę? „Killers of the Flower Moon” powinien trafić do kin jeszcze w tym roku. Po drodze czeka nas jeszcze premiera „Roosevelta” w reżyserii Scorsesego – filmu biograficznego, w którym angaż do tytułowej roli również otrzymał Leonardo DiCaprio.
Monika Żelazko