Image
fot. kadr z filmu

Reżyser „Miasta 44” (2014) cofa się tym razem nie w głąb historii, ale własnej twórczości. W 2011 roku oglądaliśmy rozterki maturzysty zagubionego w wirtualnym świecie. Dziś „Sala samobójców” pamiętana jest głównie z powodu Jakuba Gierszała, dla którego rola ciemnowłosego Dominika była debiutem na pierwszym planie i przepustką do wciąż obiecującej kariery. Czy na podobny sukces może liczyć Maciej Musiałowski, który wystąpił w „Sali samobójców. Hejter”?

W tym nietypowym sequelu licealistę wymieniono na studenta prawa Uniwersytetu Warszawskiego. Tomek (Musiałowski) zostaje wydalony z uczelni za plagiat. Ukrywa jednak ten fakt, by móc nadal utrzymywać się z pieniędzy, jakie otrzymuje od rodziców Gabi, przyjaciółki z dzieciństwa. Kłamstwo ma jednak krótkie nogi – państwo Krasuccy w końcu dowiadują się o oszustwie Tomka, a ten traci zarówno ich zaufanie, jak i wsparcie finansowe. Jego stosunki z Gabi, w której jest skrycie zakochany, również ulegają pogorszeniu. Rozżalony chłopak planuje zemstę. Szansa na jej dokonanie pojawia się, gdy otrzymuje pracę w stołecznej agencji reklamowej, a wraz z nią dostęp do najnowszych technologii i poufnych informacji. Niedoszły prawnik zaczyna inwigilować swoich dawnych dobrodziei. Wkrótce sytuacja wymknie się spod kontroli, a internetowemu hejterowi świat zacznie mieszać się z rzeczywistością gry komputerowej.

W obsadzie poza młodą gwiazdą tvn-owskiej „Drugiej szansy” (2016) i odtwórcą tytułowej roli w „Soyerze” (2017) Łukasza Barczyka, znalazły się też doświadczone nazwiska. Role rodziców Gabi przypadły w udziale Danucie Stence i  Jackowi Komanowi. Na ekranie pojawią się także Agata Kulesza, Vanessa Aleksander i Maciej Stuhr. Ten ostatni wcieli się w postać Pawła Rudnieckiego, kandydata na prezydenta Warszawy. Autorem scenariusza jest Mateusz Pacewicz.

Nowy film Jana Komasy ma być „porażająco aktualnym manifestem młodego pokolenia”. To w nim mamy zobaczyć „jak bawi się, kocha i nienawidzi współczesna polska młodzież”, a przy okazji „odkryć mroczną stronę mediów społecznościowych i przekleństwa hejtu”. Przypomnijmy, że to nie jedyny aktualny projekt pochodzącego z Poznania reżysera. W czerwcu tego roku ruszyły zdjęcia do „Bożego Ciała”, opartego zresztą również na scenariuszu Pacewicza. Film z Bartoszem Bielenią w roli głównej to inspirowana prawdziwymi wydarzeniami historia Daniela, który w poprawczaku przechodzi duchową przemianę i marzy o zastaniu księdzem.

 „Sala samobójców. Hejter” wejdzie do kin zimą 2019 roku.

Monika Żelazko

foto: Jarosław Sosiński/Naima Film