Image
siergiej łoźnica

… a EFA się nawraca. Ukraiński reżyser opublikował list otwarty, w którym wyraził oburzenie zachowawczą postawą Europejskiej Akademii Filmowej. Ta najwyraźniej wyciągnęła wnioski.

Siergiej Łoźnica zdecydował się opuścić grono członków EFA, a decyzję tę podjął w wyniku sobotniego oświadczenia organizacji, które w zaskakująco łagodny (by nie rzec: trywializujący sytuację) sposób odniosło się do trwającej już od prawie tygodnia wojny na Ukrainie. Cóż za skandaliczny komunikat ze strony Europejskiej Akademii Filmowej! "Inwazja na Ukrainę bardzo nas niepokoi" - grzmi w swoim liście artysta. Łoźnica wypomina ponadto EFie, że gdy w 2014 roku został aresztowany Oleg Sencow, ukraiński reżyser i aktywista, organizacja zwróciła się do władz rosyjskich z apelem, “by zachowały się wobec niego ostrożnie i sprawiedliwie”. Jak pisze dalej: To niewiarygodne, że po ośmiu latach wojny wciąż jesteście ślepi i paplacie jakieś bzdury o "rosnącym napięciu, które ma wpływ na filmowców, na ich zdrowie, morale oraz pracę. Piszecie, że w Waszych szeregach jest 61 ukraińskich filmowców. Cóż, na dzień dzisiejszy, jest ich tylko 60. Nie potrzebuję waszej "czujności" oraz "kontaktu", dziękuję bardzo.

EFA najwyraźniej wzięła sobie do serca mocne słowa reżysera, bo pojawiło się już nowe stanowisko organizacji. W oświadczeniu podpisanym przez jej prezesa, Matthijsa Woutera Knola, czytamy, że rosyjskie produkcje zostały wykluczone z tegorocznego rozdania nagród. W konkretnych słowach potępiono także działania Putina i wyrażono bezapelacyjne wsparcie dla ukraińskiego środowiska filmowego.

Siergiej Łoźnica w swoim dorobku ma przede wszystkim filmy dokumentalne, jednakże najwięcej sławy przysporzyły mu fabularne produkcje. Jeśli chodzi o podejmowanym w nich tematykę, ukraiński twórca naprawdę nie bierze jeńców. W “Szczęście ty moje” (2010) podróżujący przez Rosję kierowca ciężarówki zdaje się wędrować raczej przez kolejne kręgi piekła. Film “We mgle” (2012) rozgrywa się na Białorusi znajdującej się pod niemiecką okupacją, “Łagodna” (2017) to kobieta, której mąż odsiaduje wyrok w więzieniu, a “Donbas” (2018) portretuje życie w tytułowym wschodnim regionie Ukrainy, kontrolowanym przez grupy przestępcze. Za ten ostatni tytuł otrzymał nagrodę jako reżyser w przeglądzie Un Certain Regard na festiwalu w Cannes.

Monika Żelazko