Image
florence pugh

Florence Pugh, odtwórczyni głównej roli w drugim filmie Olivii Wilde, Nie martw się kochanie, odniosła się do komentarzy widzów oraz krytyków, którzy w kontekście zapowiedzi filmu, skupili się głównie na scenach erotycznych.

Nie dlatego pracuję w tej branży – powiedziała aktorka, komentując głosy tych widzów, którzy skupili się wyłącznie na intymnych scenach Pugh z Harrym Stylsem, który wciela się w główną rolę męską. – Nie robimy tego po to, by sprowadzać film wyłącznie do scen erotycznych. Przecież nie chodzi o oglądanie najsłynniejszego mężczyzny na świecie, który na kimś leży… – powiedziała Florence Pugh dla Harper’s Bazaar. – Nie mam zamiaru o tym dyskutować, ponieważ ten film i ludzie, którzy go stworzyli są ważniejsi i lepsi niż to do czego sprowadzana jest ta produkcja – komentuje aktorka.

Główną bohaterką filmu Olivii Wilde jest Alice – gospodyni domowa z przedmieścia, która czuje, że fasada jej idealnego życia zaczyna upadać. Jej mąż (w tej roli Harry Styles) pracuje dla tajemniczej firmy, dowodzonej przez szefa, który zdaje się kontrolować nie tylko biznes, ale także całe życie publiczne miasta Vitory.

Uwielbiam grać nieszczęśliwe kobiety – mówi Florence Pugh o swojej postaci. – Myślę, ze wszystkie filmy, w których grałam mają ten wspólny element, że kobiety są zmuszone do stania w kącie, zmuszane do pewnego stylu życia, zmuszane do wyrażania pewnych opinii. Ale potem cos w końcu pęka…

Reżyserka filmu, Olivia Wilde, podkreślała już wcześniej, że film, jeśli chodzi o sceny erotyczne, będzie skupiony na kobiecej przyjemności. Autorka porównuje swój film do thrillerów erotycznych Adriana Lyne, takich jak Fatalne zauroczenie, czy Niemoralna propozycja. Te filmy są naprawdę seksowne, w taki dojrzały sposób – mówiła Olivia Wilde dla Vogue’a – Ciągle zastanawiałam się: czemu nie ma już dobrego seksu w kinie?

Film pojawi się w polskich kinach 23 września. Na ekranie zobaczymy, między innymi, Florence Pugh, Harry’ego Stylesa, Chrisa Pine’a, Kiki Layne otaz Dite Von Teese. Za zdjęcia odpowiada Matthew Libatique, operator znany z takich filmów jak mother!, Czarny łabędź, czy Wszystko jest iluminacją.

Julia Smoleń