4 maja w Małopolskim Ogrodzie Sztuki odbyła się projekcja filmu „Powrót do tamtych dni” połączona ze spotkaniem z twórcami dzieła - reżyserem Konradem Aksinowiczem, aktorem Teodorem Koziarem wcielającego się w postać 14 - letniego chłopca oraz producentką Agnieszką Chromicką. Pokaz filmowy oraz rozmowa cieszyły się dużą popularnością, a widzowie mieli dużo pytań do osób odpowiedzialnych za film.
Film “Powrót do tamtych dni” opowiada historię dojrzewającego chłopca Tomka (Teodor Koziar), który mieszka z matką Heleną (Weronika Książkiewicz). Akcja toczy się we Wrocławiu na początku lat 90. XX wieku. Widz poznaje świat rozwijającego się dzikiego kapitalizmu w Polsce, początków transformacji gospodarczej oraz uniwersum pełnego kolorowych retro kurtek z perspektywy 14-latka. Chłopiec bardzo tęskni za ojcem, który pojechał pracować do USA. Razem z matką miał się przeprowadzić do taty, kiedy ten ustabilizuje swoją sytuację zawodową za oceanem. Jednakże ojciec Tomka- Alek (Maciej Stuhr) wraca bez zapowiedzi do Polski. Początkowa sielanka, kupa prezentów od taty nie są w stanie jednak przesłonić powracającego po latach problemu- choroby alkoholowej głowy rodziny.
W trakcie spotkania z twórcami reżyser przyznał, że ta historia jest inspirowana jego prawdziwą historią. Konrad przyznał: Jest dużo tutaj moich doświadczeń, jest to pewna forma adaptacji… Są momenty, w których żongluję oczekiwaniami widza. Reżyser przyznał także, że początkowym tytułem dzieła miał być Powrót do Legolandu. Jednakże jak wyznała producentka ze względu na prawa do nazwy nie było to możliwe.
Wiele pytań padło też w kierunku Teodora Koziara. Odnośnie castingu powiedział: W filmie znalazłem się zupełnie przypadkiem, z ulicy. Na casting dostałem się z kółka teatralnego. Razem z reżyserem podzielili się z widzami wieloma szczegółami odnośnie współpracy. Konrad podkreślił w trakcie spotkania jak ważną postacią dla niego był Tomek: Nie ma sceny w filmie, w której nie ma chłopca. Chciałem, żeby wszystko było z punktu widzenia Tomka. Teodor bardzo dobrze wspomina pracę z reżyserem, a odnośnie współpracy ze starszymi stażem aktorami powiedział: Grało się bardzo dobrze. Dostawałem dużo rad od Weroniki i Maćka. Atmosferę na planie mieliśmy wspaniałą.
Producentka i reżyser chcieli nadać filmowi możliwie jak najwięcej realizmu. Konrad wspomniał, że bardzo długo pracowali nad kreacją mieszkania głównych bohaterów, by możliwie jak najbardziej przypominało przestrzeń zapamiętaną przez niego z dzieciństwa. Wielu stażystów w produkcji to starzy znajomi reżysera. Producentka wyznała, że twórcy mieli spore szczęście. Wieżowiec, który jest częścią dzieła miał zaraz po zdjęciach zostać oddany do elewacji. Szukanie nowego miejsca mogłoby skutkować całkowicie innym castingiem dziecięcym. Reżyser przyznał, że sceneria była dla niego niezwykle ważna: Mieszkanie jest moim czwartym bohaterem.
Film “Powrót do tamtych dni” bierze udział w Konkursie Polskich Filmów Fabularnych.
Oskar Borowski
fot. Dawid Gondek