Image
Tom Cruise

Przez amerykańskie media przetacza się fala oburzenia związana z działalnością HFPA – stowarzyszenia przyznającego prestiżowe Złote Globy. Krytycznie na temat organizacji wypowiada się Scarlett Johansson, wtóruje jej Mark Ruffalo, Tom Cruise zapowiada zwrot trzech posiadanych statuetek, a stacja NBC odmówiła transmitowania ceremonii rozdania nagród w 2022 roku.

To nie pierwsze problemy wizerunkowe Hollywoodzkiego Stowarzyszenia Prasy Zagranicznej (HFPA). Szerokim echem odbiło się już zdarzenie z lat 80., kiedy to Pia Zadora otrzymała specjalną nagrodę za rolę w zbierającym niemal wyłącznie negatywne recenzje „Motylku” (1981). Ówczesny mąż aktorki (izraelski miliarder Meshulam Riklis) zorganizował dla członków HFPA ekskluzywny pokaz filmu w Las Vegas, co zdaniem wielu przyczyniło się do przyznania jej statuetki. 

Choć od skandalu minęło już 40 lat, tegoroczna nominacja dla serialu „Emily w Paryżu” podpowiada, że HFPA wciąż jest silnie podatna na wpływy. Amerykańskie media zauważają, że urokliwa, lecz zdecydowanie niebędąca arcydziełem produkcja, trafiła na listę nominowanych przede wszystkim dzięki luksusowej wycieczce do Paryża, jaką zorganizowano specjalnie z myślą o członkach HFPA.

To jednak niejedyny problem stowarzyszenia. Wśród 90 członków nie ma ani jednej osoby czarnoskórej, a w parze z brakiem etnicznego zróżnicowania, idą doniesienia o dyskryminacyjnych i seksistowskich zachowaniach członków, o których głośno mówi Scarlett Johansson. Aktorka, wspierana przez kolegę z planu, Marka Ruffalo, apeluje o zmiany w strukturze i działalności HFPA. W social mediach tego rodzaju apele zaczęły być oznaczane tagiem #ChangeIsGolden. Do powiększającego się chóru krytyków dołączył niedawno Tom Cruise, który zadeklarował, że zwróci wszystkie posiadane statuetki. 

Prawdziwym gwoździem do trumny była deklaracja stacji NBC, która odwołała transmisję ceremonii wręczenia Złotych Globów w 2022 roku oraz oświadczenia Netflixa i Amazona, którzy obiecali nie prowadzić żadnych interesów z HFPA do czasu wdrożenia radykalnych reform. Na reakcję nie trzeba było długo czekać: HFPA ogłosiła rozbudowany program naprawczy, zakładający m.in. zwiększenie ilości członków, większą transparentność, szereg szkoleń i warsztatów antydyskryminacyjnych oraz zakaz przyjmowania prezentów od studiów i producentów. Patrząc na tegoroczną listę nominowanych do Oscarów nietrudno zauważyć, że w przypadku Amerykańskiej Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej kampania krytykująca dotychczasową działalność instytucji rzeczywiście przyniosła efekty. O tym, czy analogiczne przemiany będą miały miejsce także w Hollywoodzkim Stowarzyszeniu Prasy Zagranicznej przekonamy się w najbliższej przyszłości. 

Kaja Łuczyńska