Image
The Power Of The Dog

Za nami rok, który formalnie rozpoczął trzecią dekadę XXI wieku, dla wielu aspektów życia społecznego był to rok przełomowy, również dla kina był to okres wielu zmian i wielu nowych trendów, które swoją obecnością tylko nadały kolorytu kinematografii. Niewątpliwie jednak był to rok kluczowy i być może przełomowy dla poprawy standardów i zwiększenia jakości filmów w całości reżyserowanych przez kobiety.

Na wiosnę, jak co roku mieliśmy galę rozdania Nagród Akademii Filmowej, podczas której furorę zrobił Nomadland. Chloé Zhao, która wyreżyserowała film odpowiadała również za jego scenariusz, była producentem oraz zajęła się jego montażem. Film otrzymał trzy statuetki w tym jedną za pracę Zhao jako reżyserki oraz za najlepszy film.

Dzięki współpracy z Netflixem otrzymaliśmy dwa znakomite filmy wyreżyserowane przez kobiety. Już wkrótce premierę będzie miał debiut reżyserski Maggie Gyllenhaal, której The Lost Daughter również przykuł uwagę krytyków i zebrał pochlebne recenzje. Jego sukces został potwierdzony podczas ostatniego festiwalu filmowego w Wenecji, gdzie za scenariusz Gyllenhaal otrzymała nagrodę. Psychologiczny dramat nakręcony w swojej obsadzie zebrał aktorki i aktorów z najwyższej półki hollywoodzkiej sceny aktorskiej, zaś ostatnio ogłoszone nominacje do Oskarów, aż trzykrotnie wyróżniają tę produkcję.

Jednakże najmocniejszym argumentem przeważającym za stwierdzeniem, że rok ubiegły był kluczowym w kwestii rozwoju kobiecej sceny reżyserskiej, musi być sukces Jane Campion. Jej film - The Power of the Dog - zdobył nie tylko liczne nagrody w 2021 r. (w tym trzy Złote Globy), ale otrzymał też osiem nominacji do nagrody BAFTA oraz aż dwanaście nominacji do Oskara! Poza pozytywnym odbiorem wśród krytyków, film cieszy się niesamowitym uznaniem widzów.

Poza podanymi przykładami z „pierwszych stron gazet”, autorstwa reżyserek otrzymaliśmy bardzo dobrą pozycję z gatunku kina niezależnego, czyli The Novice autorstwa Lauren Hadaway. Nie można zapomnieć o szalonym horrorze, zdobywcy Złotej Palmy – Titane w reżyserii Julii Ducournau, czy też wyreżyserowanym przez debiutującą w tej roli Rebeccę Hall – Passing.

Najistotniejsze jest jednak to, że wspomniane filmy to nie tylko ciekawostki, ale pierwszorzędne produkcje, górujące nad innymi w swoich kategoriach gatunkowych.

Marcin Telega