„Welcome to Derry”, bo taki jest roboczy tytuł serialowego prequela dylogii nakręconej na podstawie kultowej powieści Stephena Kinga, powstanie na zlecenie HBO MAX. Realizacją zajmie się studio Warner Bros. Television.
W „Welcome to Derry” przeniesiemy się do lat 60. minionego wieku. Dzieci znów zaczną znikać z tytułowego miasteczka w tajemniczych okolicznościach. Po raz pierwszy skonfrontują się ze swoimi lękami oraz postacią morderczego klauna.
Jason Fuchs, który pojawił się na chwilę w „To: Rozdział 2” jako aktor, tym razem jest scenarzystą oraz producentem wykonawczym projektu. W tej drugiej roli wesprą go również Andy Muschietti (reżyser obu części „To”) oraz Barbara Muschietti. Nie wiadomo na razie, kto tym razem wcieli się w postać Pennywise’a. W dotychczasowych ekranizacjach miał on twarz Tima Curry’ego („To” z 1990 roku) oraz, w dwóch ostatnich, Billa Skarsgårda.
„To” z 2017 roku rozbiło box office’owy bank, stając się horrorem z najlepszym wynikiem w weekend kinowej premiery. Zaledwie w pół roku po pierwszych pokazach film zainkasował ponad 700 milionów dolarów (przy budżecie liczącym zaledwie 35 milionów dolarów). Tak widzowie, jak i krytycy widzieli w nim swoisty list miłosny do świata przedstawionego w powieściach Stephena Kinga, jak również przejmujący obraz okresu dojrzewania. Kontynuacja, która weszła na ekrany w 2019 roku, nie była już tak wielkim sukcesem, jednak wciąż stanowiła przyzwoitą adaptację literatury grozy. Jako że projekt „Welcome to Derry” ma na pokładzie Andy’ego Muschiettiego, możemy liczyć na powtórzenie atmosfery znanej z horrorowej dylogii również na małym ekranie.
Monika Żelazko