Image
Anita Briem

 

7 maja o godzinie 11:00 odbył się w Małopolskim Ogrodzie Sztuki w Krakowie seans filmu Guðmundura Arnara Guðmundssona pt. „Beautiful Beings”. Opowiadający o trudach dorastania w jednym z gorszych rejonów Reykjaviku utwór spotkał się z dużym entuzjazmem publiczności, a odtwórczyni jednej z głównych ról Anita Briem miała okazję podzielić się swoimi refleksjami na jego temat w sesji Q&A.

Seans „The Beautiful Beings” nie należy do tych najprzyjemniejszych - film porusza szereg trudnych i bolesnych tematów, takich jak: przemoc, uzależnienie od narkotyków czy molestowanie seksualne. Islandzki reżyser z ogromną empatią poddaje dekonstrukcji przypadki trudnej młodzieży, starając się doszukać przyczyn ich zachowań.

Anita Briem, wcielająca się w matkę głównego bohatera, określiła film jako „pełen brzydoty, ale i piękna”. „Guðmundur zastanawia się, czym jest pojęcie męskości w formatywnych latach i jak ci chłopcy używają przemocy, aby się komunikować (...), lecz jednocześnie (...) aby otrzymać jakikolwiek kontakt fizyczny, miłość” - opisuje. Aktorka w bardzo ciepłych słowach wypowiadała się na temat Guðmundssona, ukazując go jako reżysera, który w bardzo efektywny sposób potrafi połączyć ścisłą kontrolę nad projektem z pozwoleniem aktorom na wystarczającą ilość swobody, aby mogli w skuteczny sposób wcielić się w swoje role. Uważa też, że Islandczyk „ma specjalny talent w pracy z dziećmi i nastolatkami” (jego poprzedni film pt. „Serce z kamienia” również opowiada o wchodzeniu w dorosłość).

Briem została również zapytana o autentyczność ukazanej historii, która kontrastuje z wizją Islandii jako państwa wzorcowo radzącego sobie z przemocą, uzależnieniami i przestępczością: „Akcja filmu dzieje się w latach dwutysięcznych (...). Z pewnością teraz jest tego mniej, lecz wtedy często panowało poczucie, że dzieci wychowują się same. (...) Film rozpoczął również wiele ciekawych dyskusji w Islandii, gdzie coraz częściej ludzie stwierdzają: <<musimy o tym rozmawiać, za często próbujemy przekonywać samych siebie, że jesteśmy idealnym społeczeństwem>>”. Również samą aktorkę utwór skłonił do wielu refleksji: „Zaczęłam zastanawiać się, czym tak naprawdę jest rozbita rodzina”.

Podczas spotkania padło też wiele pytań na temat procesu produkcyjnego. Briem opowiedziała, że okres zdjęciowy trwał 45 dni, co odbiega od trzydziestodniowej normy większości islandzkich produkcji. Użyta do filmu muzyka składała się głównie z popularnych w kraju utworów z lat dwutysięcznych. Aktorzy grający chłopaków nie byli doświadczeni - jedynie odgrywający rolę Konniego Viktor Benóný Benediktsson miał za sobą jeden wcześniejszy występ. Islandka wyznała, iż „jako doświadczona aktorka, czuła się odpowiedzialna za chłopców”.

Następnym krokiem w karierze Briem ma być napisany przez nią serial, aktualnie będący w preprodukcji.

Film „Beautiful Beings” został laureatem nagrody FIPRESCI przyznawanej przez Międzynarodową Federację Krytyków Filmowych w trakcie piętnastej edycji festiwalu Mastercard OFF CAMERA.

 

Radek Kuzicki 

fot. Robert Słuszniak